O MNIE
Cześć!
Mam na imię Jula, mam 18 lat i w przypływie swojej wielkoduszności i otwartości postanowiłam założyć tego bloga żeby opowiedzieć Wam pare historii z mojego życia.
Od razu chcę zastrzec, że nikt z Was nie musi mi wierzyć – wiem, że opisane w ten sposób historie, zestawione obok siebie wydają się nierealnym zbiegiem okoliczności.
Należy jednak wziąć pod uwagę fakt, że po pierwsze sama takie sytuacje czasem kreowałam, a po drugie – zwykle zdarzały się one raz na pare tygodni, czasem miesięcy.
Chciałabym opowiadać Wam na przemian historie które zdarzyły się dawno i te które zdarzają mi się obecnie – wiem, że to zaburzy chronologię, ale mam nadzieję że mimo to będzie się Wam to dobrze czytało.
Myślę, że powinnam zacząć od tego, że lubie dostawać klapsy. Jest w tym coś, co sprawia mi ogromną przyjemność.
To nie znaczy, że jestem masochistką – nie kręci mnie sam ból – tu chodzi o fakt wymierzania kary – o to co dzieje się między dwojgiem ludzi.
Pierwsze klapsy dostawałam od starszego brata, który dbał żebym się dobrze prowadziła, uczyła i innego rodzaju nudne rzeczy które kilka lat temu były dla mnie jego głupim wymysłem.
Teraz najczęściej karze mnie mój chłopak, ale… przeczytacie sami
Dla celów bezpieczeństwa wszystkie imiona, poza moim, zostaną zmienione, jednak pozostałe fakty postram się przekazywać możliwie jak najdokładniej.
Myślę, że powinnam Wam opisać jak wyglądam, żebyście byli w stanie wyobrażać sobie historie które będę Wam opowiadała …
Jestem dość chuda (ale nie brakuje mi ciała z żadnej ze stron…), mam około 1,7m wzrostu, ciemne (aktualnie długie do ramion) włosy, mały nos (w okolicy którego na wiosne wyskakują drobne piegi),
normalną cerę, normalne zgrabne nogi i co najważniejsze dla wszystkich tych historii – krągłą, umięśnioną pupę, która aż się prosi żeby…
Chodzę do jednego z warszawskich liceów, mam normalnych znajomych, normalną rodzinę, normalne relacje z ludźmi.
O moich „upodobaniach” wie niewiele osób, ale to nie dlatego że się tego wstydzę, tylko dlatego że ludzie nie zrozumieliby tego i uznali mnie za maniaczkę seksualną, fetyszystkę, albo inne zło wcielone
Lubie ubierać się w luźne bluzki i sukienki (kiedy tylko mogę nie noszę spodni), uwielbiam chodzić w trampkach, które noszę praktycznie cały rok, póki śnieg nie zmusi mnie do założenia cięższych butów.
Rzadko kiedy chodze w szpilkach, czy w butach na wysokim obcasie – nie to żebym nie umiała, albo źle się w nich czuła – po prostu uważam że pewien sposób ubierania się trzeba zostawić na szczególne okazje, a poza tym … conversy są dużo wygodniejsze
Ale nie chce robić z tego bloga modowego, albo bloga o tym „co dziś robiłam”, czy „co dziś jadłam” … Dlatego postaram się przekazywać Wam tylko najważniejsze dla historii fakty – a zapewne wśród nich będzie znajdował się opis mojego ubioru …